Sołtysowe drzewa tlenowe

Drzewa tlenowe w …Suchatówce

Wiele mówi się i pisze o naszej wiosce. A my mieszkańcy wciąż wynajdujemy nowe tematy, którymi chcemy się z Wami podzielić. Nadchodzące majowe, wiosenne dni to w naszej wiosce czas siewu lub sadzenia dyni do gruntu.

Ale może w tym roku będzie to również czas sadzenia wyjątkowych drzew – drzew tlenowych. O swojej przygodzie związanej z tlenowymi drzewami opowiada dziś sołtys- Tomek Polak

Jak wiele rzeczy w życiu również i moja przygoda z drzewami tlenowymi rozpoczęła dość przypadkowo. W czerwcu 2017 roku a więc nie całe 3 lata temu uczestniczyłem w targach rolniczych i „z nudów’ postanowiłem obejrzeć stoiska, o których mawiamy

„z kwiatkami i koszykami”. Pewnie nie byłbym sobą, gdyby mi coś w oko nie wpadło. Tym razem dałem się zainteresować tlenowymi drzewami Oxytree.

W ośrodku doradztwa rolniczego, na terenie którego odbywały się te targi rok wcześniej - w 2016 roku posadzona została plantacja doświadczalna drzew Oxytree. Dzięki temu łatwiej było podjąć decyzję, gdyż już nie małe – 20 centymetrowe sadzonki, ale również pierwszy efekt po pierwszym roku był w tym samym czasie do obejrzenia. Skuszony –nabyłem 10 sadzonek, a że to był niedziela pozostawiłem je do posadzenia na poniedziałek.

Pomoc międzysołecka

Oxytree sadzi się wykopując doły na około 80 cm, mieszając ziemię z obornikiem i do tak przygotowanej gleby, w okresie gdy już nie ma przymrozków należy posadzić sadzonki drzew tlenowych. Skąd wziąć obornik? Tu nieodzowna stała się pomoc Darka - kolegi sołtysa z Perkowa, który poratował obornikiem, i tak w poniedziałek 5 czerwca 2017 roku posadziłem na działce 10 drzewek Oxytree. Tak na próbę. Zobaczymy co z tego będzie? Niestety najpierw zimno, później susza i drzewka rosły dość wolno, ale rosły. Przed zimą, kiedy zaczęły spadać liście miały może około 80 cm wysokości. Pierwszy wizualny, zimowy efekt nie był najciekawszy, gdyż po każdym drzewku pozostał tylko pionowy „badyl” jeden od drugiego w odległości około 4 m.

Decydująca wiosna

Niecały rok po posadzeniu, bo gdzieś końcem maja 2018 roku zamiast jednego „badyla” pojawiło się kilka odrostów od dołu. Ta wiosna – pierwsza po posadzeniu

i po pierwszym zimowaniu jest szczególna i decydująca, bo trzeba podjąć decyzję, których pędów się pozbywamy – tak by pozostał tylko jeden – dalej prowadzony

już na drzewo. Metoda na „chybił trafił” nie jest najcenniejsza, ale myślę, że każdy z nas ma pewien dar wzrokowego oceniania. Ja wybierałem ten, najbardziej

okazały pęd – resztę mówić delikatnie –kasując Z 10 posadzonych drzew niestety jedno mam wrażenie, że zmarzło – było po prostu czarne, a jedno niestety z innego, mechanicznego powodu uległo zniszczeniu! Zdarza się. Tak więc pozostało

8 drzewek i rosną do dziś.. Nie są idealne i wyrównane, bo realny, naturalny

świat nie ma powtarzalności.

Rok 2018 – ciepły i słoneczny, dużo wody raz na tydzień z węża i nawet ku mojemu wielkiemu zdziwieniu na początku sierpnia drzewa były już wyższe ode mnie, miały ponad 2 metry wysokości. Tak więc przyrost od czerwca 2017 do sierpnia 2018 – około 2 metry! Liście rzeczywiście okazałe. Największe miały rozpiętość około pól metra. Podobno są i większe. Nie stosuję pod te drzewka żadnej chemii, żadnych nawozów, ulepszaczy gleby itp.. Po prostu te tlenowe drzewa rosną i tyle.

Zimowy widok

Niestety w zimowym okresie, tak jak i przy wszystkich drzewach liściastych trzeba się przyzwyczaić, że Oxytree też gubi liście. Plus jest taki, że kilka wielkich liści z tych tlenowych drzew można po prostu wziąć w rękę i usunąć. Nie ma potrzeby grabienia itd. A widok – no cóż zostają puste gałęzie, podobnie jak przy kasztanach, brzozach, klonach i dziesiątkach innych – drzew liściastych.

Jak szybko to rośnie?

Patrząc na niespełna 3 lata wzrostu i ponad 4 metry obecnej wysokości można by powiedzieć, że przyrost jest imponujący. Zobaczymy jak będzie dalej.

Jak podają różne źródła – szczególnie hodowców sadzonek – w 5 do 6 lat mają one osiągnąć ponad 10 -12 metrów. W 5 roku również powinno zacząć kwitnąć. Czy jako drewno będzie miało walory energetyczne lub wystarczające dla przemysłu. Nie wiem – praktykuję. Jedynie obiecałem sobie, że jak pierwsze drzewo osiągnie dojrzałość – podaruję je do sąsiadów – czyli naszego tartaku z prośbą o przetarcie i sprawdzenie – co to jest warte. Póki co bardziej jest to przygoda, niż nastawienie na jakiekolwiek korzyści.

Drzewo samorządowe??

Czasem nachodzi taka myśl, że drzewa tlenowe, poza innymi walorami mogłyby być sadzone jako tak zwane „drzewa samorządowe”. Dlaczego? Otóż kadencja samorządu trwa najkrócej 5 lat – sołtysów również. Drzewko posadzone na początku kadencji – pod koniec tej kadencji z pewnością będzie miało ponad 10 m wysokości i koronę o średnicy bliskiej 6 metrom - pozostawiając widoczne wspomnienie, lub zachętę do dalszej pielęgnacji – przez następne 5 lat kadencji. Niestety piękne dęby po 5 latach mają co najwyżej metr wysokości.

Zachęcam Was wszystkich do eksperymentowania w swoich ogródkach, sadach. Mnie trochę się już znudziły wszechobecne tuje (z całym szacunkiem dla nich) – dlatego eksperymentuję i staram się doświadczać czegoś nowego. Teraz może właśnie jest ten czas, by iść dalej do przodu, by odkrywać to – co jeszcze nie zostało odkryte.

Pozdrawiam - Tomek Polak sołtys