top of page
Sylwia Szulc
Z wolontariatem przez życie
Sylwia to młoda, zdolna kobieta, która pieczołowicie pielęgnuje ważne wartości. Od wielu lat jest aktywną wolontariuszką Polskiej Akcji Humanitarnej, a od niedawna dodatkowo pracuje w Fundacji Emic. Obecnie jest na drugim roku studiów doktoranckich. Całą swoją karierę edukacyjną połączyła z działaniem na rzecz innych. Wolontariat to jej sposób na życie. Ma ogromne serce i energię, którą zaraża innych. Każdemu poświęca tyle samo uwagi, choć przy tak wielu aktywnościach, doba ma zbyt mało godzin. Przy tym wszystkim jest osobą skromną, dlatego pewnie niewiele osób zna ją od tej strony i wie o jej działaniach.

 

            Jej przygoda ze świadomym wolontariatem rozpoczęła się dopiero na studiach. Na jednych zajęciach prowadzący, który jednocześnie był pracownikiem Polskiej Akcji Humanitarnej, opowiadał o organizacji oraz o tym czym sam się zajmuje. To był pierwszy bodziec, który zachęcił ją do poznania bliżej działalności NGOsów. I tak w 2011 roku, po pierwszym roku studiowania na kierunku Praca socjalna, wybrała się na miesięczną praktykę do tej organizacji. Wspaniała atmosfera panująca w biurze, pomocni ludzie, możliwość poznania osób zamieszkujących w ośrodku dla cudzoziemców w Grupie k. Grudziądza, to wszystko sprawiło, że  studiowanie nabierało jeszcze większego sensu. Dzięki praktykom w PAH,  Sylwia podjęła decyzję by podpisać po raz pierwszy umowę wolontariacką. Jak sama podkreśla, w PAHu nauczyła się pracować z różnymi grupami społecznymi, rozwijała swoje pierwsze warsztaty edukacyjne, realizowała swoje pierwsze projekty, miała okazję uczestniczyć w wielu eventach, podczas których uświadamiała ludzi jak ważna jest pomoc innym.

 
Wsparcie uchodźców

 

Po kilku latach, zdobyte doświadczenie dało jej możliwość zastania koordynatorką wolontariatu w PAH. Rekrutowała nowych wolontariuszy i wspólnie z nimi dalej działała edukacyjnie. Level jej zaangażowania poszedł zdecydowanie w górę. Umiejętności organizacyjne, otwarte serce i umysł pozwoliły jej również na łączenie studenckich obowiązków z rozwijaniem swojej pasji. Jej bogatą działalność organizacyjną i edukacyjną można dostrzec w działaniach skierowanych w szczególności do toruńskich szkół. Jest autorką oraz koordynatorką wielu projektów edukacyjnych, nastawionych na wsparcie uchodźców, a także na edukację dzieci i młodzieży w celu zmiany postaw na te pozbawione uprzedzeń i stereotypów. Na studiach licencjackich przygotowała wyróżniającą się pracę dyplomową – projekt socjalny „Inni tacy sami jak my” - Światowy Dzień Uchodźcy na UMK w Toruniu, który następnie zrealizowała. W ramach swojej pracy przygotowywała najpierw diagnozę problemu, następnie przeprowadziła dla studentów projekt edukacyjny (wykłady, spotkania, filmy, wystawę fotograficzną z uchodźcami w roli głównej) oraz jego ewaluację. Wywiad z Sylwia można przeczytać na stronach:

http://www.pah.org.pl/nasze-dzialania/218/4253/wolontariuszka_pah_sylwia_szulc
http://torun.wyborcza.pl/torun/7,48723,21448447,kwestionariusz-wolontariusza-w-zyciu-kieruj-sie-sercem.html

PAH to nie jedyna organizacja, z którą Sylwia jest związana wolontariacko. W 2015 roku wzięła udział w projekcie „Przystanek różnorodność”, który był realizowany przez Stowarzyszenie Inicjatyw Niemożliwych Motyka w Toruniu. Dzięki długoterminowemu projektowi, miała możliwość zdobycie ogromnej wiedzy na temat działań antydyskryminacyjnych. Ta wiedza i  zaangażowanie pozwoliły jej w kolejnym roku na prowadzenie warsztatów dla młodzieży. Wspaniali ludzie, wspólne spotkania, zgrana ekipa i chęć działania to wszystko łączy ludzi w Motyce. Obecnie choć mniej zaangażowana jest nadal członkiniom tego stowarzyszenia i zachęca wszystkich do współpracy i realizowania swoich pomysłów.

 

Pomoc w Polsce i za granicą

 

Przygoda z Przystankiem Różnorodność i Stowarzyszeniem Inicjatyw Niemożliwych otworzyła przed Sylwią jeszcze jedne drzwi – Fundacji Małomiasteczkowej. Z osobami działającymi w tej fundacji spotkałam się zupełnie przypadkowo, na jednym ze spotkań Przystankowych. Okazało się, że może wziąć udział  w wyjeździe na pogranicze rumuńsko-ukraińskie (Bukowina). Wystarczyło się zgrać, pomyśleć o wakacyjnych warsztatach dla dzieci z polskich wiosek mieszkających na tym pograniczu i witaj przygodo. Tak tez się stało w 2015 roku wyjechała na 2 tygodnie do Starej Huty (Ukraina) i Pojany Miculi (Rumunia) prowadzić zajęcia wakacyjne dla dzieci. Jak sama mówi, była to niezwykła przygoda, która uwrażliwiła ją i pozwoliła na realizację nowych zadań. Oczywiście na jednym wyjeździe się nie skończyło. O tym można przeczytać w kilku miejscach:

https://bukowinski.wordpress.com/mikro-muzeum/galerie/warsztaty-2015/
http://przystanek-roznorodnosc.tumblr.com/post/150074990300/historia-lubi-si%C4%99-powtarza%C4%87-korpus-wakacyjny-na
http://przystanek-roznorodnosc.tumblr.com/post/143429624960/wakacyjna-szko%C5%82a-do%C5%9Bwiadcze%C5%84-bukowina-2015

Oprócz wolontariatu Sylwia aktywnie uczestniczy w życiu studenckim uzyskując tytuł najlepszej studentki Wydziału Nauk Pedagogicznych oraz najlepszej absolwentki Wydziału Nauk Pedagogicznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, w roku akademickim 2014/2015. Studia magisterskie realizowała na kierunku pedagogika ogólna ze specjalizacją szkolną z socjoterapią. Przygotowała i obroniła pracę magisterską ocenioną jako wyróżniającą się pt. „Rola społeczna a kompetencje nauczyciela. Studium przypadku Państwowego Gimnazjum Polskiego w Rezekne.” Jej zainteresowania problematyką pogranicza wynikają z wcześniejszej pracy z uchodźcami, ale również z działań Studenckiego Koła Naukowego Badań nad Pograniczem Kultur, z którym przez dwa lata prowadziła badania. Obecnie jest na drugim roku Studiów Doktoranckich, a tematyka jej dysertacji poświęcona jest absolwentom polskich szkół na Łotwie. Taką tematyką zaraziła ją  Pani Promotor, z którą prowadzę badania już od licencjatu. (więcej na

https://absolwent.umk.pl/najlepsi-absolwenci-umk-2014-2015 ).

Zapewne to nie jedyne aktywności tej młodej mieszkanki Suchatówki. Głowę ma pełną pomysłów i pewnie wprowadzi je w życie. Mając wielkie serce, nie da się przecież przejść obojętnie wobec świata.

Na pytanie dlaczego wolontariat odpowiada:

„To mój sposób na życie. Fakt, że bezinteresownie mogę dać choć część siebie innym daje mi wiele satysfakcji i radości. W tym miejscu chciałabym przytoczyć jeden z moich ulubionych cytatów Antoine de Saint-Exupéry  z książki pt. „Mały Książe”, pisał: „… dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu.”- i oby każdy człowiek w swoim życiu kierował się właśnie przede wszystkim sercem”

 

 

Tekst: Ewa Lewandowska ; foto: PAH i Fundacja Emic

Suchatówka Sołectwo logo
bottom of page